Komentarze: 0
Wstalem rano, zjadlem sniadanie, i omyslalem znomu do dupy dzien ona pewnie odlozy spotkanie, potem nie zgodzi sie przyjsc na polmetek i wogole bedzie beznadziejnie....
A tu niespodzianka wchodze do szkoly, a ona wita mnie z usmiechem i mowi widzimy sie o 18 . Dostalem skrzydel , od tej pory wszystko caly dzien jest cudowny , a ja patrze tylko na zegarek i czekam na 18> Jutro albo jeszcze wieczorem napisze wam czy sie zgodzila... YUUppiiIE